Drastyczne wyhamowanie środków publicznych na promocję miast i regionów, obcinane budżety marketingowe, brak targów, eventów, imprez masowych, odwołane wydarzenia sportowe (takie jak Euro 2020), zastój w hotelarstwie i turystyce, które były do tej pory najważniejszymi źródłami dochodu branży, spowodowały, że firmy reklamowe samodzielnie podjęły próbę działań ratunkowych. Co czwarte przedsiębiorstwo już wprowadziło elementy działalności nakierowane na handel, usługi i produkty związane z przeciwdziałaniem epidemii koronawirusa i jej skutków. Mimo tego ponad 70% firm reklamowych zatrudniających co najmniej 2 osoby planuje zwolnienia, a co piąta zamierza zlikwidować powyżej 50% dotychczasowych etatów. Co trzecia firma rozważa zawieszenie działalności, a co dziesiąta zakończenie działalności. Przedsiębiorcy nie wierzą w skuteczność proponowanej przez rząd w obecnym kształcie tarczy antykryzysowej. Tylko 4% z nich twierdzi, że pakiet ochroni ich działalność. Przedsiębiorcy wypowiadają się jednak wyraźnie, że pakiet nie uchroni ich ani od zwolnień ani od konieczności zamknięcia biznesu (odpowiednio 48% i 45%).

Branża reklamowa BTL to agencje reklamowe, importerzy i producenci artykułów reklamowych, druku i materiałów POS, oraz firmy świadczące usługi dla branży. Ponad połowa firm działających w branży to firmy zatrudniające poniżej 10 osób, co trzecia firma raportuje roczny przychód w wielkości 1 do 5 milionów złotych. PIAP szacuje wielkość rynku reklamowego BTL na 10 000 podmiotów, które generują łącznie minimum 25 miliardy złotych przychodu rocznego. Badanie zostało zrealizowane online, w dniach od 1 do 4 kwietnia 2020 r., na próbie 454 firm.