Pierwsza składarko-sklejarka PCR 382, która wraz z wycinarką płaską AP900 tworzyła kompletną linię produkcji opakowań z kartonu, umożliwiała wytwarzanie pudełek w stałej, wysokiej jakości na skalę przemysłową. Jeszcze teraz wielu klientów nadal z nich korzysta. Do tego grona należy m.in. szwajcarska firma Säuberlin & Pfeiffer SA, która mimo że posiada składarko-sklejarki BOBST najnowszej generacji, do dzisiaj użytkuje także ten starszy model –PCR 382 – podkreślając stabilność, modułowość i niezawodność urządzeń marki, a także hiszpańska firma Envase Gràfico Industrial SA (EGISA), która od lat 60. jest wiernym użytkownikiem urządzeń BOBST.

Nie da się jednak ukryć, że nowoczesne maszyny odróżnia od pierwszych modeli zaawansowana technologia – dzisiejsze maszyny bowiem nie tylko zapewniają precyzję pracy i powtarzalność opakowań, ale też są wysoce zautomatyzowane i pozwalają na szybkie przezbrojenie, co jest podstawowym czynnikiem utrzymania konkurencyjności.

Producenci opakowań podkreślają, że składanie i klejenie odbywa się na końcu długiego procesu projektowania i tworzenia pudełka, jest to więc moment, w którym wychodzą na jaw potencjalne błędy poprzednich etapów produkcji. Chociaż podstawowy proces składania i klejenia nie uległ przez te wszystkie lata wielkim zmianom, nastąpił ogromny rozwój w zakresie produktywności i precyzji maszyn. W 1963 r. grupa BOBST rozszerzyła swoją ofertę składarko-sklejarek, wprowadzając pierwszą maszynę do przetwarzania pudełek z tektury falistej, czyli Dynamic 130. Był to początek rozwoju serii przeznaczonej dla zakładów przetwarzających tekturę falistą i kaszerowaną.

Także te rozwiązania cieszą się uznaniem klientów – wielu z nich od wielu lat używa ich w codziennej produkcji. Przykładem jest włoska firma Fag Artigrafiche Spa, która w 1999 r. zakupiła urządzenie Domino 145, aby zwiększyć swoje możliwości w zakresie klejenia opakowań, i wykorzystuje ją do dziś, choć od tego czasu uzupełniła swój park maszynowy o składarko-sklejarki nowszej generacji.

Pierre Binggeli, szef linii składarko-sklejarek w BOBST, związany z firmą od ponad 20 lat, mówi: „Jesteśmy bardzo dumni z tego, co osiągnęliśmy w ciągu tych ostatnich 80 lat. Element ludzki zawsze będzie ważnym czynnikiem w procesie składania i klejenia, natomiast dzisiejsze maszyny są znacznie bardziej produktywne, precyzyjne i elastyczne, a do tego oferują jednocześnie coraz wyższy poziom automatyzacji, łatwości obsługi i bezpieczeństwa dla operatora”.

W wyniku opracowania przez lata różnych urządzeń, modułów i urządzeń peryferyjnych prawie każda dostarczona maszyna jest inna, ponieważ zostaje dopasowana do konkretnych potrzeb klienta. Dzisiejsze innowacje dotyczące maszyn obejmują również cyfryzację i łączność niezbędną do umożliwienia klientom przejścia na wersję Industry 4.0. „Chociaż BOBST świętuje dziś 80. rocznicę wprowadzenia na rynek składarko-sklejarek, jesteśmy w pełni skoncentrowani na przyszłości, a do tego zaangażowani w realizację czterech filarów wizji BOBST. Owe filary to: łączność, cyfryzacja, automatyzacja i zrównoważony rozwój. Dzisiejsze wyzwania gospodarcze i środowiskowe są ogromne. Ale jesteśmy zdeterminowani, aby kontynuować innowacje, wyprzedzać krzywą i kształtować przyszłość branży opakowań” – dodaje Pierre Binggeli.