Firma została założona w 1991 r. przez Adama Gołbę i początkowo zajmowała się produkcją opakowań litych, najpierw szarych, z czasem zadrukowywanych na jednej z pierwszych w Małopolsce maszyn w formacie B0 – Planecie z drugiej ręki. Było to pierwsze z kilku rozwiązań marki Koenig & Bauer w tej firmie. Kolejne lata przyniosły zmiany własnościowe i niemal doszczętne zniszczenie drukarni przez powódź w 2005 r. Dwa lata później do założyciela firmy dołączył jego syn – Dariusz (dziś prowadzą ją wspólnie), zakład przeniesiono do Andrychowa, halę następnie rozbudowano i wyposażono w nowe urządzenia, w tym kolejną (także używaną) Planetę w formacie B0, którą w 2013 r. zastąpiła Rapida 142. W tym czasie firma przeszła rebranding, a jej głównym obszarem zainteresowania – obok opakowań kaszerowanych – stały się systemy POS, głównie standy, displeje i ekspozytory. Stanowią one podstawę naszego asortymentu do dzisiaj. „To właśnie zlecenia z segmentu POS realizowane zarówno dla odbiorców bezpośrednich (głównie z branży spożywczej) jak i dla agencji reklamowych, decydują o naszym potencjale i są motorem napędowym wzrostów” – podkreśla Dariusz Gołba.

Dynamiczny rozwój firmy spowodował potrzebę budowy nowej, większej hali wraz z rozbudowanym zapleczem socjalnym – powstała ona w Wieprzu k. Andrychowa. Tam w połowie 2020 r. przeniesiono całą produkcję opakowań. Z uwagi na rosnącą liczbę zamówień właściciele Solidbox już przed kilkoma laty rozważali zakup nowej maszyny drukującej w formacie B0+ oraz nowych urządzeń do sztancowania, kaszerowania, składarko-sklejarki i systemu CTP. „Zakup nowych maszyn stwarzał większe możliwości rozwoju – mówi Dariusz Gołba. – Uzyskaliśmy patent na innowacyjny system kaszerowania opakowań, który uzyskał akceptację PARP zapewnił nam przyznanie dotacji. Dzięki niej mogliśmy w 2020 r. kupić wszystkie nowe maszyny potrzebne do produkcji w formacie B0+. Stanowiły one część projektu unijnego, związanego z wdrożeniem innowacyjnego procesu technologicznego polegającego na zastosowaniu nowego sposobu produkcji opakowań i materiałów POS. Inwestycje w park maszynowy są naturalnym następstwem naszego rozwoju i oczekiwań rosnącej grupy klientów względem wyższej wydajności i coraz krótszych terminów dostaw. Jeżeli chodzi o drugi z wymienionych czynników, to możemy się tu pochwalić bardzo dużą elastycznością. Na zapytania klientów reagujemy szybko dostarczając prototyp produktu w bardzo krótkim czasie. Tę sprawność działania bardzo sobie cenią nasi stali zleceniodawcy, którzy polecają nas kolejnym”.

Jak podkreśla Adam Gołba, powodzenie całego przedsięwzięcia, czyli wprowadzenia innowacji technologicznych do oferty firmy, w dużej mierze zależało od odpowiednio dobranej maszyny w formacie B0+, czyli większym niż ten oferowany przez Rapidę 142, dotychczas wykorzystywaną przez drukarnię. Warunki przetargowe w największym stopniu spełniła oferta złożona przez Koenig & Bauer (CEE), uwzględniająca model Rapida 164-5+L ALV2. „Zależało nam na możliwości wykonywania standów czy displejów z jednego arkusza, bez konieczności ich klejenia, co w wielu wypadkach dotychczas było normą. Wiele projektów, jakie realizujemy, wymaga formatu 1600 × 1200 mm, więc maszyna B0+ (gdzie maksymalny format arkusza to 1640 × 1205 mm) stała się koniecznością dla sprawnego ich wykonania. Zależało nam również na wyższej prędkości maszyny oraz jej wyposażeniu w różne opcje automatyzujące pracę. Oceniamy, że dzięki nowym inwestycjom nasza wydajność wzrosła o ok. 50–60%” – wyjaśnia Adam Gołba.

Rapida 164-5+L ALV2 jest dostosowana do zadrukowywania podłoży kartonowych o grubości maksymalnej 1,2 mm i uszlachetniania ich lakierem UV. W skład jej wyposażenia wchodzą m.in.: system bez marki bocznej SIS, w pełni zautomatyzowany system zmiany form drukowych, system SRW do mycia wałków podczas drukowania oraz energooszczędne systemy suszenia VariDryBlue. O jakość i sprawność produkcji dba rozbudowana technika kontrolno-pomiarowa w postaci systemów Ergotronic ColorControl i Qualitronic CC z protokołowaniem QualityPass i inspekcją arkuszy. Dariusz Gołba podkreśla, że inwestycja w nowy model oznacza dla drukarni przeskok nie tylko pod względem obsługiwanego formatu, ale też rozwiązań software’owych: „Potrzebowaliśmy nieco czasu, by poznać wszystkie nowe funkcje, ale tu bardzo pomocni byli technicy serwisowi ze strony dostawcy. Zresztą na przestrzeni minionych lat bardzo pozytywnie oceniamy współpracę z regionalnym oddziałem tej firmy, z którym mamy kontakt od 2013 r. Zwiększony potencjał produkcyjny to z jednej strony sprawniejsza i stabilniejsza obsługa dotychczasowych klientów, z drugiej zaś – konieczność poszukiwania nowych zleceń, które pomogą „nakarmić” nowoczesny park sprzętowy firmy. M.in. za sprawą nowej Rapidy mamy się czym pochwalić podczas rozmów biznesowych. Poza nowoczesnymi urządzeniami stale pracujemy też nad nowymi projektami i innowacyjnymi rozwiązaniami w obszarze POS” – podsumowuje.