Dyrektor generalny firmy Italgrafica, Francesco Niorettini, uważa, że technologia hybrydowa ​​ma strategiczne znaczenie dla przyszłości rynku. „Pierwszą maszynę Omet XJet zainstalowaliśmy w 2018 roku. Kiedy nauczyliśmy się pracy z nią, zrozumieliśmy, że jest to rozwiązanie najodpowiedniejsze dla naszego profilu produkcji. Chcemy na niej, oraz na drugiej maszynie, którą wkrótce będziemy instalować, realizować wysokie nakłady, które dotąd drukowaliśmy na maszynach fleksograficznych. Chociaż samo drukowanie jest droższe, ten dodatkowy koszt jest równoważony dzięki temu, że XJet oferuje dużą oszczędność czasu wynikającą z kontrolowania zmiennych danych – szczególnie w zadaniach, w których liczba zmiennych jest wysoka. Biorąc pod uwagę, że czas jest najcenniejszym zasobem, jaki mamy, jego oszczędność przy zmianach pracy rekompensuje wyższe koszty drukowania w porównaniu z fleksografią” – podkreśla Francesco Niorettini i dodaje:
„Kiedy szukaliśmy pierwszej maszyny, wybraliśmy tę oferowaną przez Omet, ponieważ musieliśmy wydrukować określony format w określonych parametrach (chodziło o gęstość wydruku), którego nasi konkurenci nie byli w stanie zaoferować. Ten producent mógł zainstalować odpowiednie cylindry i tak zaczęła się nasza doskonała, pełna zaufania współpraca. Omet uważamy za partnera, a nie zwykłego dostawcę, mamy tę komfortową pewność, że w każdej chwili mogę zadzwonić do specjalistów, a oni zawsze chętnie i szybko znajdą rozwiązanie naszych problemów, także tych niestandardowych, co jest dla nas szczególnie ważne. Bardzo cenimy tę ich elastyczność, której nie stracili mimo znacznej rozbudowy struktury w ostatnich latach, ponieważ drukarnie także muszą być coraz bardziej elastyczne, jeśli chcą zmierzyć się z rynkiem przyszłości, który staje się coraz bardziej spersonalizowany i dynamiczny. Wciąż redukujemy liczbę procesów i zarządzamy produkcją za pomocą systemów logistycznych, w których wymagane są zmienne dane. To wszystko jest ważne i na początkowym, i na końcowym etapie produkcji. Przykładem mogą być etykiety zawierające tabele wartości odżywczych, które ulegają zmianom po wejściu w życie nowego ustawodawstwa lub gdy produkt jest przeznaczony na eksport do kraju, który ma inne przepisy. Informacje na etykietach stale się zmieniają – albo poprzestaniemy na wytwarzaniu etykiet ograniczonych do informacji o marce i kodzie QR, albo tak dostosujemy park maszynowy, by móc skutecznie reagować na potrzeby klientów. Inwestujemy w tę drugą drogę, ponieważ wiemy, że etykieta nigdy nie jest po prostu etykietą, ale stanowi wizytówkę marki” – podsumował Niorettini.