Jesienią ub.r. Peeling otrzymał zlecenie, które wydawało się być największym marzeniem każdej drukarni cyfrowej. Firma American Express planowała kampanię reklamową polegającą na wysyłaniu ofert handlowych pocztą do 280 tysięcy klientów w Wielkiej Brytanii. Temat brzmiał „Think Big – Shop Small” (Myśl na wielką skalę – kupuj w małych sklepach); chodziło o przekonanie posiadaczy kart American Express do robienia zakupów w małych sklepach w niższych cenach i w określone dni. Datę rozpoczęcia kampanii ustalono na 7 grudnia, a ulotki reklamowe musiały być dostarczone z dużym wyprzedzeniem.
Ulotki zaprojektowano w londyńskim oddziale firmy Ogilvy. Projekt stanowił wyzwanie pod kilkoma względami. Materiały reklamowe były w formie harmonijki, a tło w obszarze spadu drukarskiego również miało być zadrukowane na czarno, przez co istniało duże ryzyko, że materiał popęka na zgięciach.
„Zwykły karton trzeba byłoby laminować, aby uniknąć pęknięć – wyjaśnia Peeling. – A karton Invercote Creato firmy Iggesund Paperboard nie wymaga laminowania i nie pęka”. Laminowanie uniemożliwiłoby też maszynowe składanie ulotek, ponieważ zagięte ulotki nie zachowałyby kształtu. Alternatywnym rozwiązaniem byłoby ręczne składanie i pakowanie 280 tysięcy ulotek.
Powody wyboru druku cyfrowego do realizacji zlecenia o tak dużym nakładzie są same w sobie interesujące. Jeszcze kilka lat temu uważano, że cyfrowe drukowanie materiałów w nakładzie powyżej 500 jest ledwo opłacalne. W tym przypadku jednym z powodów była wczesna decyzja firmy Precision Printing o zainwestowaniu w maszynę HP Indigo 10000, z możliwością zadruku arkuszy większych niż standardowe druki cyfrowe. „Teraz możemy drukować na arkuszu pięć stron A4 zamiast dwóch, co oczywiście obniża całkowity koszt jednostkowy. Ta zaleta w połączeniu z możliwością personalizacji z zastosowaniem czterech kolorów była główną przyczyną decyzji o cyfrowym drukowaniu tego zlecenia” – podsumowuje Peeling.