„Ponieważ wielkość nakładów systematycznie maleje, od dawna wiedzieliśmy, że będziemy musieli zainwestować w rozwiązanie cyfrowe. Zainteresowaliśmy się firmą Fujifilm głównie ze względu na wyjątkową jakość druku i pasowania, jakie oferuje maszyna Acuity B1, ale kluczowe znaczenie ma dla nas aspekt partnerstwa. Druk atramentowy to dla nas zupełna nowość i bardzo szybko uczymy się od tego producenta, że może on być czymś więcej, niż tylko oszczędnym sposobem druku zleceń niskonakładowych. Oferuje też wiele innych korzyści – zapewnia spójność kolorów między zadaniami, pozwala eksperymentować z kreatywnymi zastosowaniami i efektami specjalnymi, takimi jak wykorzystanie warstwowego nakładania atramentu w celu uzyskania teksturowych wykończeń. My zaś, jako że drukujemy na metalu od 1909 r., możemy w zamian zaoferować specjalistom Fujifilm, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w tej branży, sporo fachowej wiedzy i przyczynić się do ulepszenia tej technologii na potrzeby naszej branży. Oczywiście dla nas to partnerstwo oznacza możliwość lepszego zaspokajania potrzeb klientów i jesteśmy przekonani, że wkrótce będziemy w stanie przedstawić im pewne innowacyjne rozwiązania najczęściej występujących problemów i wyzwań” – powiedział Richard O’Neill, dyrektor generalny firmy Tinmasters, i dodał: „Już teraz dostrzegamy wartość maszyny Acuity B1 w przypadku bardzo niskich nakładów poniżej 500 arkuszy, a także druku próbek, personalizacji i efektów specjalnych. Natomiast w dalszej perspektywie, mając na uwadze, że pracujemy z firmą Fujifilm nad zwiększeniem szybkości i poprawą obsługi metalu, chcemy używać druku cyfrowego także w zleceniach do 5 tys. arkuszy. Traktujemy to zaangażowanie długoterminowo – mam na myśli minimum dekadę – ponieważ uważamy, że druk atramentowy będzie odgrywał ważną rolę w przyszłości zdobienia metalu, a interesując się nim na wczesnym etapie chcemy pomóc kształtować tę przyszłość i zostać prawdziwym liderem technologii w branży”.

Kevin Jenner, Business Manager, Industrial, Fujifilm Speciality Ink Systems, dodał: „Myślę, że przejście sektora zdobienia metalu na technologię cyfrową jest spóźnione w stosunku do całej branży graficznej o dwie dekady. To dość jednorodny rynek, na którym wszyscy główni gracze oferują bardzo podobny zestaw zastosowań, dlatego partnerstwo z Tinmasters stanowi dla nas unikatową okazję do opracowania nowych rozwiązań. Wiemy, że jesteśmy nowicjuszami w sektorze zdobienia metalu, i choć maszyna Acuity B1 ma ogromne możliwości, nadal musimy się wiele nauczyć. A od kogo lepiej się uczyć, jak nie od firmy drukującej na metalu, mającej ogromne doświadczenie? Razem chcemy w pełni wykorzystać możliwości techniczne bieżącej platformy, a w przyszłości zaprojektować maszynę o jeszcze większym potencjale komercyjnym, ze zwiększoną szybkością, możliwością realizacji niskonakładowych, kreatywnych i personalizowanych zleceń, oraz nowymi atramentami, które spełnią nawet najsurowsze międzynarodowe normy bezpieczeństwa żywności”.