Po przyklejeniu etykiety system kontroli wizyjnej sprawdza, czy jej położenie na produkcie jest odpowiednie, a dane dotyczące pozycjonowania etykiety są następnie wykorzystywane do dopasowania kolejnej etykiety. Możliwe są także korekty poprzez opóźnienie startu lub regulację dwóch pasów bocznych, które przesuwają produkty. Dzięki automatyzacji etykieciarka może aplikować okrągłe i prostokątne etykiety o dużej rozpiętości wymiarów (od 30 × 50 × 50 mm aż do 300 × 250 × 150 mm) na powierzchnię opakowania, zachowując przy tym odpowiednią tolerancję. „Rozbieżności w pozycjonowaniu etykiet są minimalne, niezauważalne na pierwszy rzut oka. Dotyczy to również bardzo wymagających aplikacji, np. sytuacji, gdy okrągłe etykiety muszą zostać przyklejone na zaokrąglone powierzchnie z najwyższą precyzją” – mówi Ulrich Fischer, szef zarządzania produktem w dziale maszyn etykietujących Herma. Dodatkowo system inspekcji rejestruje artykuły bez etykiety lub z etykietami źle umieszczonymi czy niewłaściwymi – są one przesuwane przez strumień sprężonego powietrza do pojemnika na odrzuty, a czujnik kontroluje, czy produkt opuścił maszynę.

Jak podaje producent, nawet egzemplarz maszyny 452E bez systemu kontroli optycznej zapewnia wysoką precyzję etykietowania od góry. Odznacza się również wszechstronnością – w dowolnym momencie można szybko i bez użycia narzędzi dopasować boczne prowadnice do różnych wymiarów produktów. Natomiast cyfrowe wskaźniki położenia dla dodatkowych ustawień maszyny oraz zintegrowany aplikator Herma 500 umożliwiają uzyskanie powtarzalnych efektów etykietowania nawet przy prędkościach dochodzących do 250 produktów/min. Nowa etykieciarka sprawdzi się zatem w wielu sektorach branży FMCG.