Drukarnia Poligrafia funkcjonuje na rynku od niemal 30 lat. Zajmuje się produkcją szeroko pojętego akcydensu, a także – w coraz większym zakresie – produkcją opakowań. Obsługuje głównie klientów z Polski, a ponieważ stale ich przybywa, koniecznym stały się kolejne inwestycje i budowa nowego zakładu.

„Zakup nowej naświetlarki CTP oraz sterującego nią oprogramowania był jednym z etapów procesu inwestycyjnego, jaki ma miejsce w naszej drukarni. Jest on związany z wprowadzeniem na rynek innowacyjnych i unikalnych systemów wystawienniczych z „inteligentną” półką i dedykowanymi jej opakowaniami. Produkt dostarcza nowych funkcji umożliwiających automatyczną interakcję z klientem w trakcie zakupu, a także zbieranie informacji umożliwiających analizę zachowań konsumentów. Pozyskaliśmy dla tego celu dotację unijną, dzięki której możliwe było wybudowanie nowej hali produkcyjnej. Zależało nam, by jeszcze bardziej zautomatyzować procesy produkcyjne, zadbać o środowisko, a jednocześnie wyeliminować koszty związane z utylizacją odpadów. Po raz kolejny zdecydowaliśmy się na rozwiązania Kodak z oferty firmy Avargraf – tym razem jest to naświetlarka Kodak Trendsetter Q 800 F Speed z automatycznym podawaniem płyt (która przyspiesza procesy produkcyjne), oprogramowanie Kodak Prinergy (który je systematyzuje), oraz oprogramowanie do impozycji Preps (jego wysoka automatyzacja i funkcjonalność ułatwiają nam codzienną pracę w zakresie przygotowania plików do drukowania). W efekcie uzyskaliśmy wysoką jakość i bezpieczeństwo produkcji, co jest dla nas niezmiernie ważne” – mówi Andrzej Połosak jeden ze współwłaścicieli drukarni.

Jak podaje Avargraf, urządzenie oferuje możliwość zwiększenia prędkości naświetlania oraz zakresu automatyzacji w przyszłości, bez potrzeby jego wymiany. Zapewnia także oszczędność energii przy naświetlaniu; to istotny aspekt środowiskowy, ważny także w kontekście stale rosnących kosztów zużycia energii elektrycznej. Kolejnym elementem związanym ze środowiskiem jest zastosowanie bezprocesowych płyt Kodak Sonora X. „Jeszcze do niedawna – dodaje Andrzej Połosak – było to znacznie droższe rozwiązanie. Obecnie ceny płyt bezprocesowych nie odbiegają tak znacznie od cen płyt tradycyjnych, więc coraz śmielej można po nie sięgać i korzystać z ich zalet”. Jedną z nich jest wyeliminowanie wywoływania płyt offsetowych, dzięki czemu użytkownicy mogą pozbyć się chemikaliów oraz odpadów powstałych w procesie wywoływania płyt, co ogranicza też koszty z tym związane. Przekłada się to również na mniejsze zużycie wody. Dodatkową wartością systemu bez wywoływarki jest pozyskanie dodatkowej powierzchni, jaką ona zazwyczaj zajmuje.